Pytanie:
Dziwny posmak miodu pitnego?
FrustratedWithFormsDesigner
2012-01-14 23:37:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Robię miód pitny już od jakiegoś czasu i jest coś, czego nie mogę rozwiązać. Mówi się, że niektóre partie mają dziwny posmak podobny do rozpuszczalnika lub „terpentyny”. Większość ludzi wydaje się tego nie zauważać ani tym nie przejmować się, a ja zauważyłem coś tylko raz lub dwa razy (sam zauważyłem kilka razy nieco dziwny posmak, ale nie nazwałbym tego "terpentyną", to było bardzo słabo), ale kilka osób wydaje się na to wrażliwych i częściej to zauważa.

Używam różnych miodów, od pasteryzowanego Billy Bee po niepasteryzowany miód z dzikich kwiatów, który kupuję na targowiskach. Do drożdży używam drożdży szampana. Prawie nigdy nie używam dwa razy tego samego przepisu, ale 2 lub 3 osoby, które są szczególnie wrażliwe, twierdzą, że potrafią wykryć ten smak w prawie każdej partii, którą robię, i że różni się on w zależności od partii.

Czy to powszechne w miodzie pitnym? Co może być tego przyczyną? Czy jest coś, co można zrobić, aby to złagodzić lub zapobiec? Trudno mi wiedzieć na pewno, jakie to złe, ponieważ nie wydaje mi się to zbyt wrażliwe.

Nie jestem pewien, jak dobrze odnosi się to do miodu pitnego, ale jak wyglądają twoje tempa fermentacji / współczynniki skoku? Wiem, że wszystkie moje piwa miały trochę tej rozpuszczalnikowej jakości, ale kiedy zacząłem uzyskiwać lepsze temperatury i robić przystawki, sprawy potoczyły się lepiej.
czy czytałeś już otwartą szafę pana Kenelma Digby Knight? http://www.gutenberg.org/ebooks/16441 zawiera około 60-70 dawnych przepisów na miód pitny. Zauważyłem jedno, że wszyscy zalecają bardzo dobre gotowanie miodu, co widziałem jako zniechęcone w nowszych przepisach (podejrzewam bez powodu). Zrobiłem tylko trochę miodu pitnego, ale przepis, którego używam, opiera się na mojej syntezie tego, co jest w tej książce i jak dotąd smakuje dobrze.
@magnetar: Muszę to sprawdzić. Zaczynam myśleć, że smak może pochodzić od zbyt ciepłego warzenia, ale nie jestem pewien.
Cztery odpowiedzi:
brewchez
2012-01-15 18:58:04 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Z pewnością jest to funkcja twojego profilu fermentacji. Przeglądanie temperatur i ilości drożdży, które wprowadzasz, robi różnicę. Miód pitny jest również dość słabym pożywką dla drożdży.

Najlepsi producenci miodów pitnych mówią o stopniowym dodawaniu składników odżywczych, jednocześnie odgazowując CO2 z moszczu podczas wczesnej fazy fermentacji. Wybór szczepu drożdży również odgrywa bardzo dużą rolę w wyniku.

Ok, przyznaję, że nie mierzyłem temperatury podczas pochylania (a co do ilości to jedna paczka), ale zwykle jest trochę ciepła w dotyku, oszacowałbym ją na trochę wyższą niż temperatura ciała. Ostatnią zaparzoną przeze mnie partią był miód wiśniowy (ten: http://homebrew.stackexchange.com/questions/5039/possably-infected-mead-is-it-worth-keeping), który fermentował bardzo energicznie i szybko, pomyślałem ponieważ sok wiśniowy zawierał składniki odżywcze, których brakowało w innych partiach.
Jeśli chodzi o odgazowanie CO2 na początku fermentacji, to chyba nie słyszałem o tym wcześniej. Słoik, w którym fermentuję, ma dość prostą konfigurację: słoik o pojemności 5 litrów ze zdjętą pokrywką, a wierzch przykryty jest kilkoma warstwami ręcznika papierowego przymocowanego gumką. Wydawało mi się, że to dość łatwo wypuściłoby większość gazu, przypuszczam, że mógłbym go trochę mieszać każdego dnia ...
baka
2012-01-15 03:19:16 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Większość z nich miała w młodości coś w rodzaju rozpuszczalnika lub fenolu. Gdzieś około roku, który w końcu się starzeje i po tym smakuje znacznie przyjemniej.

ThriceBeau
2012-08-06 13:45:54 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Najprawdopodobniej, w zależności od procesu fermentacji, możesz mieć słabe kultury drożdży lub słabe składniki odżywcze, w których wytworzy się znacznie więcej estrów, co prawdopodobnie jest smakiem, który opisujesz. Przyczynia się do tego również zbyt ciepła lub zbyt zimna fermentacja. oto dobra książka o miodach pitnych

bk0
2012-08-06 18:45:13 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Te nieprzyjemne smaki to prawie na pewno fuzlowe alkohole. Zwykle wychodzą one bardziej z miodów pokazowych, ponieważ nie ma żadnych dodatkowych aromatów ani składników, które zamaskowałyby nieprzyjemne smaki.

Sugerowałbym kontrolowanie temperatur fermentacji i upewnienie się, że masz odpowiednie pożywienie dla drożdży . Poza tym najlepiej postarzać swój miód pitny przez dłuższy czas (> 1 rok).

Planuję kupić izolowaną lodówkę i kilka opakowań zamrażarki na następną partię (miejmy nadzieję, że za tydzień lub dwa), ponieważ prawdopodobnie masz rację - prawdopodobnie w środku jest za ciepło. Co byś polecił jako dobrą odżywkę do miodu pitnego?
Sugerowałbym stosowanie równych części DAP („odżywka drożdżowa”) i „aktywator drożdży” (łupiny drożdży, fosfor, DAP). Książka Kena Schramma (The Compleat Meadmaker) jest doskonałym źródłem przepisów i informacji. BTW, użyłem torby Cool Brewing do mojej ostatniej partii i działa prawie zbyt dobrze do kontroli temperatury. Na początku temperatury były tak niskie, że musiałem zmniejszyć ilość lodu. Powodzenia!
Odpowiedź tutaj: http://homebrew.stackexchange.com/questions/7152/alternative-homemade-yeast-nutrient sugeruje użycie gotowanych drożdży jako odżywki dla drożdży (to kanibale! Yikes!) I użycie „fosforanu diamonu” jako składnik odżywczy azotowy - czy to to samo co „DAP”?
DAP == fosforan diamonu. Po prostu użyłbym komercyjnego aktywatora drożdżowego, próba zrobienia tego jest zbyt kłopotliwa i będziesz zużywać całkiem sporo, jeśli będziesz regularnie robić miód pitny.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...