Niedawno uwarzyłem 5,5 galonową partię witbier. Po pierwszej wlałem 3 galony do butelki i wrzuciłem pozostałe 2,5 galona do 3-galonowej butli na szczycie 24 uncji malin.
Po zakończeniu fermentacji wtórnej i klarownym piwie było sporo teraz beżowej malinowej mazi na dnie balonu i równie dużo unoszącej się na górze. Trudno mi było odessać piwo z owoców. Użyłem automatycznego syfonu owiniętego w nylonowe rajstopy. To działało dobrze, zapobiegając przedostawaniu się owoców do syfonu, ale nadal zatykał się u podstawy i nie byłem w stanie wypić ostatniego pół galona lub trzech litrów piwa.
Podobał mi się sposób, w jaki piwo się obracało i prawdopodobnie zrobię to jeszcze raz, ale w przyszłości chcę mieć lepszy sposób na pozbycie się owoców. Czy robiłeś to już wcześniej? Co Ci odpowiada? Myślę, że może gdybym zajął drugie miejsce w wiadrze i zbudował jakiś okrągły ekran, za pomocą którego mógłbym wypchnąć wszystkie owoce na dno - jak francuska prasa - a następnie stojak z góry ekranu ...