Pytanie:
Jaki jest najlepszy sposób na pozbycie się piwa z owoców?
JackSmith
2011-05-06 18:05:41 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Niedawno uwarzyłem 5,5 galonową partię witbier. Po pierwszej wlałem 3 galony do butelki i wrzuciłem pozostałe 2,5 galona do 3-galonowej butli na szczycie 24 uncji malin.

Po zakończeniu fermentacji wtórnej i klarownym piwie było sporo teraz beżowej malinowej mazi na dnie balonu i równie dużo unoszącej się na górze. Trudno mi było odessać piwo z owoców. Użyłem automatycznego syfonu owiniętego w nylonowe rajstopy. To działało dobrze, zapobiegając przedostawaniu się owoców do syfonu, ale nadal zatykał się u podstawy i nie byłem w stanie wypić ostatniego pół galona lub trzech litrów piwa.

Podobał mi się sposób, w jaki piwo się obracało i prawdopodobnie zrobię to jeszcze raz, ale w przyszłości chcę mieć lepszy sposób na pozbycie się owoców. Czy robiłeś to już wcześniej? Co Ci odpowiada? Myślę, że może gdybym zajął drugie miejsce w wiadrze i zbudował jakiś okrągły ekran, za pomocą którego mógłbym wypchnąć wszystkie owoce na dno - jak francuska prasa - a następnie stojak z góry ekranu ...

(Brak odpowiedzi, ponieważ nigdy czegoś takiego nie widziałem) To przywodzi mi na myśl odwróconą parasolkę, którą można otwierać i zamykać w fermentorze za pomocą jakiejś dźwigni. Mógłbyś użyć muślinu lub gazy jako „osłony” i sprawić, by trzon był efektywnym automatycznym syfonem, który wyciąga się z góry filtra. Nie jestem pewien, jak zrobiłbyś mechanizm zawiasowy, ale wygląda na to, że fajnie jest spróbować go zbudować.
Osiem odpowiedzi:
nbushnell
2011-05-06 19:58:47 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli użyjesz wiadra jako drugiego, możesz po prostu przechowywać całą masę jagód w muślinowej torbie. Tylko nie rób tego zbyt ciasno, aby zapewnić wystarczającą cyrkulację, aby nadać smak. Poza tym być może będziesz musiał się przekonać, że jest to akceptowalna strata dla dobrego piwa.

Worek muślinowy wydaje się być dobrym pomysłem, ale musiałby być dość luźny, jak mówisz, wtedy myślę, że musiałbym pozwolić mu na chwilę spłynąć, utleniając piwo. Strata, IMO, była większa, niż bym się spodziewał, gdybym mógł znaleźć dobry sposób na oddzielenie piwa od owocu. Spodziewam się, że stracę piwo w papkowatym bałaganie pozostałym po rozlewaniu, ale natknąłem się na kilka litrów piwa z pływającą w nim miazgą; nie był dokładnie ściśnięty. Wyobrażam sobie, że gdybym zrobił pełne pięć galonów z podwójną ilością owoców, straciłbym dwa razy więcej piwa. Nie chcę stracić jednego galonu!
Po prostu głośno myślę: możesz postawić torbę w wiadrze, może przesuwać ją trochę, aby dostać się blisko dna. To wyssnie trochę tego, co robisz, gdy będziesz szarpać. A może coś z luźniejszą siateczką niż muślin, żeby płyn szybciej spłynął.
Mają [fałszywe dna] (http://www.northernbrewer.com/brewing/false-bottom-for-10-gal-megapot.html) dla garnków do parzenia. Jeśli zrobią jedno wiadro, możesz tego użyć. Nie jestem pewien, czy uda ci się go obniżyć (z powodu podstawek), aby zaoszczędzić napar. To może [pasować] (http://www.northernbrewer.com/brewing/10-s-s-false-bottom.html).
Bullet86
2011-07-27 21:10:11 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Robię tak, gdy robię piwa, które mają dużo brzucha. Idź do lokalnego sklepu z narzędziami i kup worek do odcedzania farby (zwykle są to rozpylacze farby). Ta torba zmieści się na wiadrze o pojemności pięciu galonów z gumką na górze torby, a worek wypełnia wiadro do dołu. (patrz tutaj http://forum.finevinewines.com/forum_posts.asp?TID=7887 Wstaw do wiadra dowolną preferowaną metodą, a następnie po prostu wyciągnij worek. Używam tej techniki również do odfiltruj chmiel po ugotowaniu. Działa jak urok.

brewchez
2011-05-07 02:36:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Myślę, że problem polega na tym, że stosunek owoców do objętości był niewielki. Mając tylko 2,5 galona, ​​trudno go oddzielić. Kiedy robię piwo owocowe, liczę na wyższy procent strat, ponieważ nie da się ich wylać. Maliny są szczególnie twarde, ponieważ rozpadają się na wiele małych kawałków.

Gdybym robił 5 galonów, wymagałoby to dwa razy więcej owoców, a stosunek owoców do objętości byłby nadal taki sam i myślę, że straciłbym dwa razy więcej piwa. Rozważałem przepuszczenie piwa przez moją prasę do wina. Zastanawiam się, czy mógłbym to zrobić bez zbytniego chlapania. Być może mógłbym siarczytać piwo po wyciśnięciu, aby wyeliminować tlen ...
JackSmith
2011-05-09 18:54:43 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Odpowiadam na swoje pytanie czymś, co właśnie wymyśliłem. Jeśli robiłeś to wcześniej, daj mi znać, jak to działało.

Moim głównym zmartwieniem przy usuwaniu piwa z owoców jest wprowadzenie zbyt dużej ilości tlenu. Właśnie sobie przypomniałem, że był epizod mocnego naparu z gościem dr Charliem Bamforthem, który mówił o zapobieganiu zacieraniu oksydacyjnego w piwie. Wspomniał, że piwo zachowałoby trwałość znacznie dłużej, gdyby dodano do niego siarczyny, podobnie jak wino. Powiedział jednak, że browary tego nie zrobią, ponieważ wtedy musiałyby przejść przez wszystkie bzdury zawierające siarczyny, z którymi muszą sobie radzić winnice. Pojawiło się również pytanie na tej stronie, w którym argumentowałem, że nie będę się martwić dodawaniem siarczynów do homebrew, mówiąc, że nie byłoby to warte kłopotów. Cóż, może trochę cofnę się do moich słów, przynajmniej jeśli chodzi o piwa owocowe. Oto, o czym myślę:

Jeśli robię piwo owocowe, myślę, że mogę przepuścić je przez moją prasę do wina, aby usunąć piwo z owoców, jednocześnie zapobiegając utlenianiu, dodając odpowiednią ilość k- meta, aby doprowadzić piwo do około 30 ppm (wystarczy, aby zwalczyć tlen, pozostając poniżej progu wykrywalności). Myślę, że warto spróbować. Następna partia, nacisnę i zobaczę, jak pójdzie. Właściwie może nawet nie muszę naciskać, ale raczej wlewam go przez lejek wyłożony sitem, z kawałkiem rurki biegnącym od lejka do dna wiadra do butelkowania, aby zmniejszyć rozpryskiwanie. Jeśli będę mógł dalej rozpływać się i dodawać odpowiedni poziom siarczynów, może to zadziałać dobrze.

Wrócę do tego pytania, gdy będę miał okazję spróbować i opublikuję aktualizację ...

Damian
2011-07-26 17:21:50 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Dlaczego nie włożysz po prostu do trzeciorzędnego wiadra na kilka dni i nie pozwolisz mu się uspokoić, aby zmniejszyć utratę objętości. To właśnie zamierzam zrobić dla mojego piwa Blueberry Blonde.

Nie wygląda na to, że faktycznie zrobiłeś to „… planując…”. Najpierw przetestuj, a następnie opublikuj wyniki. Gdybym zadał pytanie, nie chciałbym czytać rzeczy, które mogą działać, ale co faktycznie zadziałało, aby odpowiedzieć na mój problem.
Rich Armstrong
2011-07-27 06:36:48 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Mam rocznego krieka, z którym rozważam ten sam problem.

Jeśli nie jesteś wegetarianinem, może nie być złym pomysłem wzięcie lekcji z angielskiej beczki -kondycjonowane piwa ale, które są usuwane w naczyniu do serwowania przy użyciu żelatyny. Może to nie mieć większego znaczenia, jeśli chodzi o stopień zagęszczenia osadu na dnie, ale sprawi, że granica między piwem a osadem osadowym będzie znacznie wyraźniejsza, a możesz uzyskać bardziej klarowne piwo z całej transakcji. p>

drj
2011-08-01 11:59:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zrobiłem malinowy cydr i kiedy wyciągnąłem go z pierwotnego, przelałem go przez drobną siateczkę (w rzeczywistości była to osłona przed tłuszczem do smażenia, która pasowała tuż nad moim 5-litrowym wiadrem do gruntowania), która zebrała większość malinowe „wnętrzności” (ja użyłam konserwowanych niesłodzonych malin z lokalnego browaru w dziale win, marka Oregon Fruit). Następnie użyłem żelatyny do sklarowania pozostałego roztworu. Okazało się, że ma ładny, czysty czerwony kolor i dobrze się nagazowało w butelce.

Czy dodałeś jakieś siarczyny?
Nie. Ponieważ używałem malin w puszkach, nie sądziłem, że to konieczne, ponieważ proces konserwowania powinien był zabić wszelkie drożdże. Szczerze nie przyszło mi do głowy, że powinienem.
Właściwie chciałem zapobiec utlenianiu, a nie działać jako środek konserwujący. Prawdopodobnie nie martwiłbym się infekcją owocami w puszkach. Ale przelanie cydru przez osłonę przed tłuszczem spowodowało jego napowietrzenie. Czy w miarę upływu czasu wykryłeś oksydacyjne czerstwienie cydru?
Wciąż go piję i wydawało się, że poprawił się w ciągu ostatnich 10 miesięcy.
GDD
2012-02-16 04:44:11 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wiesz co? W mojej szafie chodzi teraz dowcipniejszego ze skórką pomarańczy i martwię się tym samym procesem. Zastanawiałem się nad wynalezieniem jakiegoś urządzenia, w którym biegnie w dół maszt, aw środku jest drugi słup. Kiedy dociskam, rozpościera metalową siatkę, która powstrzymywałaby osad przed przedostawaniem się do syfonu.

JEDNAK wydaje się to naprawdę skomplikowane ORAZ czyszczenie, więc wpadłem na nowy pomysł. Mam zamiar spróbować w ten weekend.

Myślę o wzięciu cienkiego drutu miedzianego i owinięciu go wokół podstawy syfonu (tylko raz lub dwa ... tylko tyle, aby był bezpieczny), a następnie wzięciu końcówki drutu i zagnij go nad otworem w odległości około cala od niego, tak aby utworzył żarówkę (użyj obu końców, aby utworzyć bańkę). Po wykonaniu żarówki zawiąż wokół niej pojedynczy kawałek szmatki do sera. stworzyć system filtrów. W ten sposób bańka jest wystarczająco duża, aby zminimalizować siłę ssania (która zatrzymuje owoc), jednocześnie umożliwiając przepływ wody wokół owocu. Zrobię zdjęcie i dam wam znać, kiedy skończę.

Pomysł polega na tym, że kiedy zabraknie płynu w gaźniku, wystarczy nacisnąć dno, a żarówka zapada się, pozwalając uzyskać każdy centymetr. Całkowity koszt powinien wynosić ........ 2 centy?

Niezupełnie odpowiedź - to powinno być własne pytanie.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...