Długoletni piwowar, pierwszy winiarz tutaj. Praca z zestawem winexpert Pinot Grigio. Fermentacja pierwotna i wtórna przebiegła bez problemu. Dotarłem do stabilizacji, odgazowania i wyjaśnienia zeszłej nocy. Wino jest obecnie w szklanej butli o pojemności 6 galonów.
Dodałem chemikalia stabilizujące zgodnie ze wskazówkami i mieszałem przez 2 minuty, zgodnie ze wskazówkami. Używałem gadżetu z mieszaniem, podłączonego do wiertarki elektrycznej. Przez te pierwsze dwie minuty, dobrze lub źle (zaczynam myśleć źle), mieszałem pełną moc wiertłem. Wypuściło dużo gazu. Dodałem chemikalia do klarowania i mieszałem przez 2 minuty na pełną moc. Znowu wydostało się dużo gazu. W tym momencie wykonałem „test zaciągnięcia się”, używając złodzieja do wypełnienia probówki hydrometru mniej więcej do połowy, zakręciłem pokrywkę ręką, potrząsnąłem i puściłem rękę (instrukcja mówi zaciągnij się - wciąż rozpuszczony gaz, bez zaciągania się - ty dobrze jechać). Zaciągnąłem się.
W tym momencie pomyślałem, że prawdopodobnie napowietrzałem wino i być może trzeba będzie wolniej mieszać. Zrobiłem kilka badań i zacząłem powoli mieszać z włączaniem i wyłączaniem w ciągu następnych 1,5 godziny, aż mieszanie przestało wytwarzać pianę tak jak wcześniej. W tym momencie wytwarzało bardzo mało piany, jeśli w ogóle.
Moje pytania są następujące:
Czy nadmierne mieszanie uszkodziło wino? Jeśli wino nie jest odgazowane (nigdy więcej nie wykonałem testu zaciągnięcia po 1,5-godzinnym maratonie odgazowującym), jak mam postępować? Jakie są standardowe ramy czasowe pozwalające na naturalne odgazowanie wina? Nie spieszy mi się.